Goniec Polski – Najbardziej poszukiwany Polak na Wyspach

Po udanej akcji Scotland Yardu, kiedy to dwa tygodnie temu schwytano w Londynie 12 poszukiwanych polskich przestępców, polski wymiar sprawiedliwości ma nadzieję na rychłe zatrzymanie Rafała Łuczyńskiego ps. Adidas – najgroźniejszego i najbardziej poszukiwanego polskiego przestępcy, jaki ukrywa się na Wyspach.

W październiku ubiegłego roku podczas międzylądowania na londyńskim Heathrow Łuczyński, deportowany z Nowej Zelandii do Polski, uciekł konwojującym go strażnikom z lotniska. Od tamtej pory ślad znów po nim zaginął.

Jak ustaliła policja, 32-latek ukrywa się gdzieś w okolicach Edynburga w Szkocji. O swoją przyszłość mógł być jednak dotąd raczej spokojny. Mimo że poszukiwany jest Europejskim Nakazem Aresztowania, brytyjska policja traktuje go jako zaginionego obywatela Polski, a nie przestępcę i do niedawna nie miała nawet jego fotografii.

Tak było do ubiegłego tygodnia, kiedy to w dużej akcji londyńskiego Scotland Yardu zatrzymano 22 przestępców z całej Europy, ukrywających się na Wyspach. Było wśród nich 12 Polaków. W tym czasie, na prośbę warszawskiej policji, od lat szukającej gangstera, sąd wydał zgodę na publikację wizerunku Adidasa, licząc, że będzie on jednym z następnych polskich przestępców, który wpadnie teraz w ręce brytyjskiej policji.

– W tej sprawie ściśle współpracujemy z policją brytyjską – mówi młodszy aspirant Arkadiusz Boimski z Wydziału Prasowego Komendy Głównej Policji.

– Mamy nadzieję, że publikacja zdjęcia przestępcy pomoże w jego schwytaniu – mówi policjant z warszawskiego Żoliborza. – To bardzo groźny bandyta, który może być nieobliczalny, może posiadać broń i nie zawaha się jej użyć. Dlatego każdego, kto wie, gdzie może przebywać Adidas lub rozpozna go, prosimy o kontakt z brytyjską policją.

Rafał Łuczyński ps. Adidas to członek znanego w kraju gangu Marka Janusza Cz. ps. Rympałka. 28 listopada 1995 członkowie tej grupy dokonali napadu stulecia na konwój ZOZ przy ul. Zamiany 13 na warszawskim Ursynowie. Łupem bandytów padło wówczas 1.201.988 zł. Raniono jednego z ochroniarzy.

Kilka miesięcy wcześniej Łuczyński wsławił się w stolicy głośną kradzieżą luksusowego mercedesa, którego wyprowadził z garażu pilnie strzeżonej ambasady Brazylii. Jakiś czas potem Adidas wziął jeszcze udział w kilku napadach, w tym z użyciem broni, po czym, gdy zaczęto go poszukiwać listem gończym, uciekł z Polski.

– Dziś jego dawni kompanii kończą już odsiadywać wyroki, a on wciąż nie trafił za kraty – mówi jeden ze ścigających go warszawskich policjantów. – Cały czas ma do odsiadki zasądzony mu zaocznie wyrok pięciu lat więzienia.

Po ucieczce z kraju Łuczyński osiedlił się w Nowej Zelandii, gdzie przez ponad osiem lat z powodzeniem handlował narkotykami, przysyłanymi mu m.in. przez gangsterów z Pruszkowa w paczkach ze sprzętem elektronicznym.

– Jedna z takich pocztowych przesyłek, w której ukryty był towar przyczyniła się do jego wpadki – opowiada policjant. – Szybko jednak udało mu się uciec nowozelandzkiej policji.

Słuch po nim zaginął – aż do chwili, gdy w USA wpadł w ręce FBI. Trafił znów na antypody, gdzie przesiedział trzy lata z zasądzonych mu 12 lat. W ubiegłym roku Nowozelandczycy postanowili go odesłać do Polski, gdzie czekając na kolejny proces mógłby odsiedzieć resztę kary. Wtedy uciekł ponownie.

Piotr Sieńko

Goniec Polski nr. 67 marzec 07